wtorek, 2 czerwca 2015

O mnie ;*

Tutaj macie kilka filmików o mnie i nie tylko ...

https://www.youtube.com/watch?v=vk965ejcyO4
Tutaj jest pokazany co ćwiczyliśmy przez tydzień na obozie, musiałam tańczyć Hip - Hop, a ponieważ jestem tancerką jazzową trudno było mi się przerzucić :) Ale sami możecie ocenić !!!


https://www.youtube.com/watch?v=xorcx9VIreo
Tutaj jest zamieszczona sesja zdjęciowa szkoły tańca do, której chodzę ... Byłam tam naprawdę mała, ale mam nadzieję, że od tamtego czasu sporo się nauczyłam ...




Muzyka xDD

Dodam wam tu listę utworów do różnych stylów tańca ...

Jazz ...

https://www.youtube.com/watch?v=2vjPBrBU-TM
Sia - Chandelier

Hip - Hop ...
https://www.youtube.com/watch?v=DHwQK-KdKGI
Step Up 4 - Let's Go

Nowoczesny ...
https://www.youtube.com/watch?v=4FjEOexu5AY
Rita Ora ft. Iggy Azalea - Black Widow

Współczesny ...
https://www.youtube.com/watch?v=KWZGAExj-es
Sia - Elastic Heart

Taniec Towarzyski ...
https://www.youtube.com/watch?v=lp-EO5I60KA
Ed Sheeran - Thinking Out Loud

Disco Dance ...
https://www.youtube.com/watch?v=AJtDXIazrMo
Ellie Goulding - Love Me Like Do

Breakdance ...
https://www.youtube.com/watch?v=Iennb_N1drA
Breakdance Music

Klasyka ...
https://www.youtube.com/watch?v=S8cgNhzeFtI
Laleczka z Saskiej Porcelany

sobota, 14 lutego 2015

Cytaty ^^



Piękne Cytaty o Tańcu :*

„ Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce ”

„ Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga – śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec ”

„ O tańcu nie da się pisać [...] taniec trzeba tańczyć ”


„ Przeklęci niech będą ci, którzy nie tańczą i przeszkadzają tańczyć innym!”
„Taniec jest lustrem w którym możemy zobaczyć i poznać samego siebie ”

„Taniec jako dziedzina sztuki daje możliwości tworzenia, jako element życia pozwala się zatracić ”

„Każdy Taniec jest odkryciem nas samych”

„Taniec jest odzwierciedleniem naszego ciała, czasem zabawy, czasem bólu ”

„ Kiedy tancerz tańczy ziemia pod nim jest święta ”
„ Ktokolwiek powiedział, że słońce przynosi szczęście ten nigdy nie tańczył w deszczu ”

„Taniec jest subtelnym balansem pomiędzy ideałem , a pięknem 

„ Możesz tańczyć wszędzie jeżeli tańczysz sercem ” 

„Taniec jest jak napad na bank liczy się każda sekunda ”

„Tańczenie jest sztuką, ponieważ ma zasady”
  
„ Jedna rzecz, która może zaćmić twoje problemy to taniec ”

„ Balet to nie technika ale droga ekspresji, która jest bliżej wnętrza człowieka niż cokolwiek ”

„ Gdy tańczę nie mogę oceniać, nienawidzić, nie mogę się oddzielić od życia, mogę tylko być wesoły i pełny chęci do tańca ”
  
„Wszystko co chcesz powiedzieć można wyrazić tańcem, wtedy jest to proste i łatwe ”

„Taniec to nieme wyznanie miłosne ”

„Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem.”
  
„Taniec może zmienić pustynie w pełen zieleni ogród ”

„ Człowieku, ucz się tańczyć, bo cóż będą z Tobą robić aniołowie w niebie ”
    
„ Kto zakosztuje tańca, nigdy go nie zdradzi ”

„ Pytasz po co tańczę? To jakbyś pytał po co oddycham ”

Rozdział 7.

Chodziło jej, chyba o Łapę - psa babci, bardzo go lubiłam. Nie mogąc słuchać dalej tej kłótni, poszłam poćwiczyć układ przed egzaminem wstępnym. Na razie nie wiedziałam nawet, jak zacząć, gdyż mój stary układ, był już zbyt prosty i na pewno z nim nie dostałabym się. Idąc myślałam do jakiej piosenki mogłabym zatańczyć, nagle olśniło mnie już wiedziałam, że muszę zatańczyć do piosenki " Chandlier ". Gdy już byłam na sali zaczęłam się rozciągać. 5 minut później już ćwiczyłam na sali... Niestety, gdy robiłam przerzut bokiem, czyli tzw. " gwiazdę " ręka poślizgnęła mi się i upadłam na bark. Strasznie mnie bolało, wiec natychmiast zadzwoniłam po mamę, nie obchodziło mnie czy jest w pracy czy nie, ale dla mnie najważniejszy był egzamin, bo bez niego nie będę mogła rozwijać swojej pasji. Mama przyjechała po góra 15 minutach i szybko zawiozła mnie do szpitala. Okazało się, że wybiłam sobie bark, od razu chciałam pojechać do domu, ale musiałam jeszcze zostać z niewiadomych powodów.

 - No pięknie teraz nie pojadę na egzamin i co ja zrobię ??? - pomyślałam.
Nastepnego dnia mama oznajmiła mi, że dzwoniła do organizatorów egzaminu i powiedziała, że zgodzili sie żebym podchodziła do egzaminu, jak wyzdrowieje, a na razie mam sie kurować. Cały dzien spedziłam na oglądaniu filmów. A wieczorem z uśmiechem na twarzy poszłam spać, czekając co wydarzy się jutro !!!

Rozdział 6.

 - Aśka !!! - krzyknęłam, jeszcze raz, ale tym razem o wiele głośniej :)
 - Ale ja nie jestem Aśka, tylko jej siostra bliźniczka. Mam na imię Weronika - powiedziała.
 - Asia nigdy nie wspominała, że ma siostrę bliźniaczkę - oznajmiłam Weronice...
 - Ona sama nie wie, jak nasza mama nas urodziła, ojciec powiedział, że nie ma czasu na zajmowanie się dwójką " bachorów " , jak on nas nazwał. I oznajmił mamie, że musi wybrać jedno. A ona wybrała Izę, mnie oddała do domu dziecka. I tam już się wychowałam - zdziwiła mnie jej historia, bo ojciec Izy zawsze wydawał się być okej, a tu takie historie. 
 - Ale skąd wiesz, jak mam na imię ??? I co chcesz ??? - zapytałam, gdyż ta sprawa wydawała się dziwna.
 - Wyczytałam jak masz na imię i wiem, że przyjaźnisz się z Aśką- odpowiedziała na moje pytanie.
 -No i co z tego ??? - zapytałam, nie rozumiejąc niczego z tej dziwnej akcji.
 - Chciałabym poznać moich rodziców i siostrę, dlatego pokażesz mi gdzie mieszkają - oznajmiła.
 - Niestety, wyjechali do Portugalii, wrócą za tydzień. Ale jak chcesz napiszę ci mój numer telefonu i, możemy się spotkać, bo jestem już trochę spóźniona - powiedziałam.
- Okej - podziękowała.
Wymieniłyśmy się numerami i pożegnałyśmy. Strasznie dziwna akcja. No, ale nie moja sprawa. Biegnę do babci, gdy już byłam pod drzwiami... Usłyszałam kłótnię mojej babci z sąsiadką. Poznałam od razu jej piskliwy głos to była p. Halina z parteru... 

Rozdział 5.

Pewnie mama musiała iść wcześniej do pracy... No trudno. Szybko weszłam do mojego pokoju i rzuciłam się na łózko, bo była 8:21, a jestem niewyspana i mam wielkie wory pod oczami. Od razu zasnęłam, miałam strasznie realny sen, że miałam urodziny. Aaa... ja, przecież mam dziś urodziny, kompletnie zapomniałam. Wiem, wiem, jak można zapomnieć o swoich urodzinach. Aż nagle usłyszałam otwieranie drzwi... Szybko zbiegłam na dół i zobaczyłam mamę...
  - Wszystkiego Najlepszego Córcia !!! - powiedziała, trzymając w ręku tort...
  - Dziękuje mamuś - powiedziałam.
  - Nie marudź, tylko zgaś świeczki - poprosiła mnie. 
Gdy, zgasiłam ostatnią świeczkę, mama dała mi mały pakunek. Otworzyłam i moim oczom ukazał srebny naszyjnik z napisem " IZA " .
  - Piękny, ale nie musiałaś, przecież kosztował dużo, a nam na rachunki nie starcza... - powiedziałam.
  - Córcia, zbierałam od twojej osiemnastki, bo przecież masz dziś urodziny, a nie chciałam żebyś odczuła w twoje urodziny, że jesteśmy biedni. - powiedziała.
  - No dobrze, ja wychodzę bo umówiłam się z Zuzą - powiedziałam, choć tak naprawdę idę do babci.
   - A idź !!! - krzyknęła mama.
 Szybko wparowałam do pokoju, przebrałam się i wyszłam... Postanowiłam, iść tą dłuższą trasą przez park. Szłam i szłam, aż nagle ktoś mnie zawołał, na początku myślałam, że to Zuzka...
  - Iza !!! - zawołała.
Odwróciłam się i zobaczyłam... Aśkę... Co ona tu robi ???
  - Aśka ??? - zapytałam.

Rozdział 4.

I zobaczyłam Piotra - mojego byłego chłopaka... Strasznie się zmienił, gdyż ostatnio widziałam go kilka lat temu. Nawet wygląda lepiej, zerwałam z nim, bo podrywał moją byłą przyjaciółkę - Kingę. Pokłóciłam się z nią o to, że ona nawet się nie sprzeciwiła, gdy Piotr ją podrywał. On, jak się dowiedział, że zrobiłam taką aferę wyjechał do Katowic... I więcej go nie zobaczyłam, aż do dziś. W końcu po kilku minutach patrzenia na siebie i milczenia Piotr podszedł do mnie...
  - Hhh... hhee ...ejj - wydusił tylko to.
  - Hej - powiedziałam z łaską.
Już powoli chciałam się odwracać i wracać do domu, bo robiło się już ciemno, lecz Piotr złapał mnie za nadgarstek...
  - Ja cię odprowadzę !!! - krzyknął mi w twarz.
  - Pójdę sama - powiedziałam.
  - Nie pozwolę Ci - zaczął mnie wkurzać.
Więc szybko pobiegłam kierując się w stronę domu. Na początek również biegł, ale nie dogonił mnie, bo nie jest taki szybki, jak ja. Więc zaczęłam iść szybkim krokiem, nie zorientowałam się kiedy byłam już pod drzwiami... Gdy miałam już wchodzić, usłyszałam wołanie ...
  - Ola !!! - powiedział.
Odwróciłam się i zobaczyłam ... moją mamę, szybko do niej pobiegłam i przytuliłam, aż mama wypuściła  zakupy z ręki ...
  - Co to, taki nagły napływ miłości do swojej starej matki - powiedziała.
  - Nie wiem, ale miałam ochotę się przytulić do mojej mamusi - odpowiedziałam uśmiechając się.
  - Dobrze, ale teraz pomóż mi z zakupami - usłyszałam głos mamy.
  - Okej - powiedziałam do mojej rodzicielki.
Pomogłam mamie z zakupami, i poszłam się umyć i naszykować do snu, bo było grubo po 22:00. Gdy miałam już iść spać dostałam e - maila, otworzyłam go i przeczytałam...
  - " Jeszcze się spotkamy " Piotrek :)
Strasznie się zdziwiłam, no ale trudno... W końcu poszłam spać...
Rano obudziłam się strasznie zmęczona, no ale poszłam zobaczyć czy mama jeszcze śpi... Nie było jej, więc poszłam do kuchni i łazienki, ale nie było. Dziwne, może zostawiła kartkę, bo zawsze, jak gdzieś wychodzi, a ja jeszcze śpię zostawia kartkę, ale tym razem nie zostawiła. Co się stało...